Welcome to my blog!

Herzlich willkommen! - Serdecznie witam!

Samstag, 20. August 2011

dowcip lepszy, dowcip gorszy...


Do podróżującego pociągiem staruszka podchodzi konduktor.
Staruszek przez dłuższą chwilę szuka biletu.
- Wrócę za kilka minut - mówi konduktor. - Na pewno w tym czasie znajdzie
pan bilet.
Po kilku minutach konduktor wraca.
- Widzę, że nie znalazł pan biletu... Nie szkodzi, wierzę, że go pan miał.
- Ależ ja go muszę znaleźć! Tam było napisane dokąd jadę!
U wróżki:
- Nie będę niczego ukrywać. Karty mówią, że pana żona zginie śmiercią
tragiczną.
- A czy będę za to sądzony?
Sekretarka wchodzi do gabinetu:
- Panie dyrektorze, wiosna przyszła!
- Niech wejdzie!
- W jakim wieku jest pani córka?
- W najgorszym: już za duża na lalki, a za młoda na chłopców!
Góral mówi: - Tak to prawda, telewizja kłamie nawet w prognozie pogody! bo
gdy w Warszawie spadnie 30 cm śniegu to krzyczą, że klęska żywiołowa, a
jak u mnie chałupa po dach zasypana to gadają, że są dobre warunki
narciarskie.
Dresy to najtroskliwsi ludzie jakich znam. Zawsze jak przechodzę obok nich
to pytają czy mam jakiś problem.
Do taksówki w Warszawie wchodzi facet i mówi:
- Dzień dobry, poproszę kurs do Gdyni, tylko szybko. I kurs żeby był
za darmo.
Taksówkarz spojrzał i rzecze:
- Oczywiście proszę Pana. Tylko pod jednym warunkiem, przez całą drogę
będzie pan trzymał piłkę tenisową w zębach.
Facet myśli, w końcu za darmochę taki kawał i mówi wspaniałomyślnie:
- Zgadzam się!
- To niech pan wysiądzie, piłka jest na haku.
Mąż niespodziewanie wraca do domu. Żona otwiera okno i mówi do kochanka:
- Skacz!
- Przecież to trzynaste piętro!
- Skacz... Nie czas na przesądy.
Siedzi 2 pijaków w domu. Jeden pyta:
- A dlaczego powiesiłeś miskę na ścianie?
- To nie jest miska tylko zegar z kukułką- odpowiada właściciel
mieszkania.
_ Co ty mówisz? Jaki zegarek z kukułką.....?
_ No tak. Jak nie wierzysz to rzuć tą pustą butelką w miskę i się
przekonasz!
Pijak chciał się przekonać i rzucił. Nagle zza ściany słyszą:
- Ku...Ku..Kurwa! Jest 4 w nocy!!!
Rozmowa w małżeństwie:
- Spójrz, ja muszę prać, prasować, gotować,
nigdzie nie mogę wyjść, czuję się jak nędzny Kopciuszek.
Mąż na to:
- A nie mówiłem, że ze mną będzie ci jak w bajce?
Dwie blondynki w sklepie rozglądają się za ciuchami. Podchodzi
ekspedientka:
- W czym mogę pomóc?
- Szukam ciekawej sukienki na lato.
- Jakie ma pani wymiary?
- 170 cm, 50 kg, 90/60/90...
Na to koleżanka:
- No co ty Gośka?! Nie jesteś na Gadu-Gadu!
Nauczyciel oddaje Jasiowi klasówkę. Zamiast oceny napisał IDIOTA. Jaś
spojrzał na kartkę, potem na nauczyciela i mówi:
- Ale pan jest roztargniony. Miał pan wystawić ocenę a nie się podpisywać.
Kończy się seminarium poświęcone osmozie cieczy. Profesor podsumowuje:
- I tak właśnie woda ścieka. Czy wszystko jest zrozumiałe?
Wstaje Murzyn:
- Ja ciegoś nie rozumiem. Jak to jest? Woda ścieka i pies ścieka?
Chuck Norris potrafi podnieść krzesło, na którym siedzi.
Właściciel idzie się przespacerować po swojej fabryce. Zauważa faceta stojącego bezczynnie pod ścianą. Pyta się go zatem ile ten zarabia dziennie. Facet odpowiada, że jakieś 150 złociszy. Właściciel wyjmuje portfel, daje mu ekwiwalent dniówki i każe mu iść i nigdy nie wracać.
Chłopak mówi, że nie ma sprawy i znika. Po chwili pojawia się zakłopotany szef transportu i pyta się właściciela:
- Nie widział pan tu może chłopaka z firmy kurierskiej?
Przychodzi synek do mamusi i pyta:
- Mamusiu, to prawda, że dzieci przynosi bocian?
- Tak synku.
- A Święty Mikołaj przynosi prezenty?
- Tak kochanie.
- A Ty gotujesz, sprzątasz, robisz zakupy...
- Tak skarbie.
- To mamusiu, po co właściwie trzymamy tatę???
Na sali operacyjnej:
- Doktorze, to boli!
- Cicho, mam egzamin!
Dwaj panowie rozmawiają przy kieliszku.
- Ech, życie jest ciężkie... wzdycha jeden z nich. Miałem wszystko o czym człowiek może marzyć: cichy dom, pieniądze, dziewczynę...
- I co się stało?!
- Żona wróciła z wczasów tydzień wcześniej...
Narkoman trafił do piekła. Otwierają się wrota, a tu całe łany marihuany.
Narkoman napalony biegnie i rwie całe naręcza. Nagle słyszy głos diabła:
 - No i po co rwiesz, jak tam pełno narwane!
 Patrzy, a tu faktycznie pełno świeżego ziela. Biegnie i zaczyna przerzucać, żeby schło. A tu diabeł:
 - I po co suszysz, jak już tam ususzone!
 I rzeczywiście. Narkoman podbiega i zaczyna skręcać skręty. Skręca, skręca, na co diabeł:
 - I czego skręcasz, jak tam tyle naskręcane!
 Narkoman patrzy, a tu góry skrętów! Wybiera największego i pyta diabła:
 - Masz może ogień?
 A diabeł z uśmiechem:
 - Byłby ogień, byłby raj!
Mąż i żona oglądają Milionerów. Mąż pyta żonę:
- Może byśmy się pokochali?
- Nie - odpowiada żona.
- Na pewno, zastanów się jeszcze ? - pyta mąż.
- Na pewno nie! - mówi żona
- Czy to jest Twoja ostateczna odpowiedź ? - pyta mąż
- Tak! - odpowiada żona.
Na to mąż:
- W takim razie chciałbym zadzwonić do przyjaciółki.
Rozmowa na pierwszej randce:
- Masz jakieś nałogi?
- Nie...
- A jakieś hobby?
- Lubię rośliny.
- O a jakie ?
- Chmiel, tytoń, konopie.
Szatnia w łaźni. Na wieszakach wiszą ubrania. W jednym z nich dzwoni telefon komórkowy. Rozbierający się obok mężczyzna wyciąga komórkę i pyta:
- Cześć kochanie, o co chodzi? Po chwili:
- A ile to futro kosztuje? 5000 złotych? Trochę drogo, ale dobrze, kup sobie.
Po zakończeniu rozmowy facet bierze komórkę i wchodzi do pomieszczenia łaźni. Już od drzwi woła:
- Chłopaki, czyj to telefon?
- Czy byłeś kiedyś we Francji?
- Byłem.
- A w Jugosławii?
- Także.
- A w Niemczech?
- Również.
- A który z tych krajów jest najpiękniejszy.
- Trudno powiedzieć, wszędzie byłem z żoną
Lekarz pyta pacjenta:
- Pali pan?
- Nie.
- To szkoda. Poczułby się pan dużo lepiej, gdyby pan rzucił palenie.
Jasio pyta tatę:
- Czy potrafisz podpisał się z zamkniętymi oczami?
- Potrafię.
- To świetnie. Trzeba podpisać się kilka razy w moim dzienniczku
Wielka amerykańska firma. Szef wzywa do siebie psychologa firmowego
- Johny. Doceniam to co robisz, ale pracoholików to ty zostaw w spokoju!
Krzyczy kowboj do drugiego kowboja:
- Mam najszybszą rękę na Dzikim Zachodzie!
- A ja tam wolę dziewczyny..
Anglik przychodzi do recepcji hotelowej i mówi do recepcjonistki:
- Two teas to room two two.
A recepcjonistka na to:
- Pam param pam.