Fachowcy z Ukrainy przyjechali na gospodarstwo do Irlandii wymalować
facetowi dom. Jako że byli z Ukrainy mieli w zwyczaju przed robotą chlapnąć
ze dwie sety, ale niestety nie mieli za co. Sprzedali więc farbę, kupili
flaszkę, drugą, trzecią. i w końcu przepili wszystko. Po jakimś czasie
fachowcy widząc że zbliża się właściciel domu, szybko resztką farby
wysmarowali koniowi mordę. Właściciel się pyta:
- dlaczego nic nie jest pomalowane
- bo koń wypił całą farbę!
Właściciel bez zastanowienia wyciąga spluwę i strzela koniowi w łeb
- dlaczego od razu tak brutalnie? - pytają fachowcy ze zdumieniem
- a na co mi taki koń. Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to 10 worków cementu wpier..dolił...
facetowi dom. Jako że byli z Ukrainy mieli w zwyczaju przed robotą chlapnąć
ze dwie sety, ale niestety nie mieli za co. Sprzedali więc farbę, kupili
flaszkę, drugą, trzecią. i w końcu przepili wszystko. Po jakimś czasie
fachowcy widząc że zbliża się właściciel domu, szybko resztką farby
wysmarowali koniowi mordę. Właściciel się pyta:
- dlaczego nic nie jest pomalowane
- bo koń wypił całą farbę!
Właściciel bez zastanowienia wyciąga spluwę i strzela koniowi w łeb
- dlaczego od razu tak brutalnie? - pytają fachowcy ze zdumieniem
- a na co mi taki koń. Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to 10 worków cementu wpier..dolił...